Moja motywacja biegowa

 

Nie ma nic gorszego od płynącego zewsząd przypływu pozytywnych tekstów motywacyjnych. Nie chce tu takiego pisać. Uważam, że każdego człowieka motywuje coś innego.  Moją największą udręką jest przyzwyczaić organizm do wcześniejszego wstawania, aby przed rozpoczęciem dnia pokonać kilka kilometrów. Odnalazłam moją motywację w dziewczynie, która codziennie przed wschodem słońca wstawia zdjęcia z treningu. Zazwyczaj zaczyna o 5 rano i przebiega równo 10 km. Jest niesamowita. Mi jeszcze ani razu nie udało się wstać przed 6 i wyjść pobiegać choć próbowałam miliony razy. Takie rozwiązanie idealnie wpasowałoby się w mój plan dnia. Wierzę, że mi się uda i to już niebawem. Dlaczego? Bo najważniejsze jest biegać regularnie, aby nasze treningi nie przeszkadzały nam w innych obowiązkach. Bieganie wieczorem ma to do siebie, że jest przyjemne lecz częściej z łatwością przychodzi nam jego przekładanie. Wtedy możemy przykryć się słodkimi wymówkami (nauka, praca, niespodziewani goście). Właśnie… więc co zrobić aby zachować regularność w treningach. Musimy być dla siebie samych najlepszym motywatorem. Nikt nie wpłynie na Nas tak jak my!!

Dla mnie najważniejszym motywatorem jest myśl o następnych zawodach. Chcę z siebie dawać coraz więcej i realizować moje marzenia, które jeszcze całkiem niedawno wydawały się być nieosiągalne. Dziś? Uważam, że każdy człowiek może osiągnąć wszystko w co wierzy. Ja uwierzyłam, że przebiegnę 10 000 m i to zrobiłam.

Za 46 dni przebiegnę 20,0975 m  w XII Półmaratonie Warszawskim taką trasętrasa12.PMW_.jpg

Co dalej? Może 39. PZU MARATON WARSZAWSKI we wrześniu !

11111

Wyznacz CEL, który jesteś w stanie zrealizować i daj z siebie wszystko mimo lenistwa, zrób coś na przekór sobie. Nie ważne jest tempo, wyznacz cel i go osiągnij. 3 km , 5 km ? a może 2 km ? na sam początek. Jednak nie jest to tak łatwe jak wygląda? Oczywiście. Dlatego zrób coś wyjątkowego dla siebie i swojego organizmu!

Ps. Właśnie idę biegać, choć pada śnieg a w domciu jest tak cieplutko i miło. Może zmarznę może podczas biegu powiem sobie 50 razy PO CO MI TO ? Wiem, że gdy  skończę trening  będę najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi bo zrobiłam coś na przekór swojemu lenistwu.

Na koniec jeszcze złota sentencja, która daje mi dodatkową energię !!

„Prawdziwy trening zaczyna się wtedy, kiedy masz ochotę się zatrzymać ” 

Kasia.

#simplybykatee

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz